istnieją poważne wątpliwości czy pan Deląg jakoś specjalnie odgrywał rolę Psikuty, czy poprostu występował w
tym filmie....
dokładnie ogólnie koleś beznadziejny ale Pskiutas bez s jako jedyny mu wyszedł :D Na tym powinien poprzestać.
Jaki film taka postać - dla mnie pan Paweł już na zawsze pozostanie Janem Jerliczem i mam nadzieję, że za tą rolę go zapamiętamy.
Nie licząc "Tygrysów Europy" był jeszcze dobry w "Szamance" i "Ciemnej stronie Wenus", reszta to mielizna, ale w Rosji jest gwiazdą.