Zauważyliście, że spaghetti westerny świetnie znoszą upływ czasu? Tych amerykańskich z tamtego okresu nie da się oglądać. Kowboje czyli pastuchy w ubrankach prosto od krawca, fryzurki nie z saloonu, ale z salonu fryzjerskiego, te pojedynki - bum, bum i trupek estetycznie pada. Zawsze mnie to drażniło. U Włochów wszystko wygląda jakoś autentyczniej. Nawet dziś robi wrażenie.
Właśnie sobie odświeżam trzy westerny Leone z Eastwoodem. Są dostępne na Amazon Prime Video. W każdym razie ogląda się to super. Leone miał dar opowiadania, nawet jeśli historie nie były zbyt skomplikowane. Ale kadrowanie, budowanie klimatu, prowadzenie aktorów, to podium olimpijskie, może nawet srebrny medal. I te różne ciekawe wstawki realizacyjne, montażowe, naprawdę oryginalne, nawet z perspektywy czasu. Najgorzej wypada "akcja" czyli strzelaniny i bijatyki.