PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5778}

Gangi Nowego Jorku

Gangs of New York
7,1 147 689
ocen
7,1 10 1 147689
5,8 27
ocen krytyków
Gangi Nowego Jorku
powrót do forum filmu Gangi Nowego Jorku

i do tego na pewno za długi. ale jak ktoś lubi taką konwencję to już nie wnikam

piecyk32

Powiem szczerze, ze mnie po prostu wymeczył

ocenił(a) film na 5
Gajowy_w_akcji

Mnie niestety też, strasznie się ciagnął

ocenił(a) film na 6
piecyk32

Właśnie, jest zdecydowanie za długi.

ocenił(a) film na 5
KarinaZZ

szczerze Ci powiem, że po jakimś czasie czekałem kiedy się wreszcie skończy

ocenił(a) film na 4
piecyk32

Taki w styl Nolana: dobrze dopracowana scenografia, ciągle coś się dzieje, ale w sumie nic ten film nie wnosi...

ocenił(a) film na 5
xtomix

Dokładnie! Ciągnie się, ciągnie i jakoś tak nie wciąga

ocenił(a) film na 10
piecyk32

Trudno mi zebrać myśli odnośnie opinii, ale spróbuję. Film oglądałam z 2 lata temu, jeśli coś nie pamiętam/przekręcam, wybaczcie.

Cóż... Przyznam, że w pewnym momencie (bodajże od uzdrowienia Amsterdama) film zaczął się lekko ciągnąć. Były momenty, kiedy byłam rozproszona, sceny lekko przegadane, ale mimo wszystko, nadal byłam zachwycona. Nowy Jork w tamtym okresie, brudny, śmierdzący, niebezpieczny - a jednocześnie pokazany z pewną pasją. Ośmielę się powiedzieć, że w pewnym momencie miasto staje się jednym z bohaterów.
Aktorstwo... DiCaprio lubię, i to bardzo, ale fakt faktem, miał bardzo niewdzięczną rolę tchórza maminsynka, którego głównym celem było pomszczenie ojca poprzez wbicie noża w plecy swojemu... późniejszemu mentorowi? Rola Amsterdama zagrana dobrze, ale wiadomo, bohater w pewnym momencie bardziej przypominał zdradzieckiego węża.
Rzeźnik... Daniel Day-Lewis. Mistrz. geniusz, moim zdaniem bodajże najgenialniejszy aktor w historii. Człowiek, któremu mało który aktor w historii kina może dorównać. Owszem, otrzymał bardzo charyzmatyczną rolę, ale fakt jej odegrania... Ludzie kochani, on nie grał. ON BYŁ BOHATEREM. On był Billem. Którego mimo różnorakich bestialstw kochało się coraz mocniej. Kreacja ta jest tak dobra, że to aż trochę przerażające.

Bardzo przyjemnie pokazano narastające konflikty pomiędzy Amerykanami a imigrantami. Nie powiem, niekiedy skala przedstawionego tu konfliktu była trochę przesadzona, ale ogólnie ciekawie ukazano tę walkę o władzę.

Czy warto oglądać, to już kwestia gustu. Powiem jedno - dla samego Billa Rzeźnika warto spróbować.

ocenił(a) film na 5
nati02andi

Rozumiem Twój punkt widzenia. ze swojej stronie patrzę na to w ten sposób, że czasem zaczynasz oglądać film i wciąga od razu, chcesz go potem obejrzeć znowu, a czasem jakoś nie "czujemy" klimatu. I tak właśnie mam z tym filmem, jakoś mi jak to się mówi "nie leży"

ocenił(a) film na 10
piecyk32

Tu się zgodzę, Gangi najlepiej się ogląda za pierwszym razem. Wtedy wszystko jest nowe i film prezentuje się zupełnie inaczej. Za drugim razem, cóż, widzi się pewne niedociągnięcia, ale koniec końców, ostatecznie oceny nie zmieniłam.
Po 4 bodajże seansie bardzo uderzyło mnie jedno - że ten film staje się coraz bardziej aktualny, może nawet niewygodny. Scorsese uderzył w coś bardzo kłopotliwego teraz, mianowicie w zjawisko migracji. I przyznam szczerze, że nie zdziwię się, jeśli coraz więcej osób zacznie popierać nie biednych Irlandczyków i Amsterdama, ale właśnie Billa i jego gwardię, która bardzo brutalnie, ale starała się walczyć o swoje wartości.
Jednym z najlepszych momentów w filmie jest rozmowa rannego Amsterdama z Mnichem w katakumbach. Tu uderzyło mnie jedno - Mnich miał cholerną rację, zaś motywy działania Cuttinga stają się o wiele bardziej zrozumiałe. Chodzi mianowicie o spostrzeżenie dotyczące faktu, że Irlandczykom fakt zdobycia pewnych praw, ziem, przywilejów może po pewnym czasie nie starczać i ci będą sięgać po jeszcze więcej. Coś, jak w tym przysłowiu, dasz palec, a ktoś sobie weźmie całą rękę. No kurczę... jakbym widziała dzisiejszą Europę Zachodnią, a wiem co mówię, mieszkałam tam ponad rok.
Dla osób, które spędziły jakiś czas w takiej sytuacji, w sensie miasto jest niemal opanowane przyjezdnymi, postawa Billa staje się bardzo zrozumiała. Proszę nie zrozumieć mnie źle, nie jestem fanem przemocy czy rasizmu, nic z tych rzeczy... ale staram się mieć pragmatyczne spojrzenie. I uważam, że Mnich w tym krótkim monologu miał chyba najwięcej racji.
W samej finałowej potyczce między dwoma bohaterami... cóż, dla mnie jest remis. Owszem, koniec końców obie zwaśnione strony w pewnym sensie się połączyły, ale nie była to zasługa żadnego z obu walczących... Najbardziej szkoda mi było właśnie Rzeźnika, który jak dla mnie, to podłożył się pod koniec Amsterdamowi. Niestety, ale w uczciwej, czystej walce Cutting by go raz dwa sprzątnął.

Dlatego radzę obejrzeć film jeszcze raz ;) bardziej po to, by przypatrzyć się właśnie postawie Irlandczyków. Ja sama zauważyłam szczegół czy dwa które sprawiły, że Rzeźnik wydawał się mieć może nawet trochę więcej racji niż Amsterdam.

ocenił(a) film na 10
nati02andi

Ps. co jest najlepsze, ta dygresja odnośnie ewentualnej zachłanności Irlandczyków za jakiś czas została powiedziana przez człowieka, który był ich sojusznikiem... Czyli imigranci nie byli aż tak wspaniali i skrzywdzeni, jak pokazywano to w filmie, skoro ich kompani mieli co do nich taką opinię. Nie mówię tu nawet o opinii Rzeźnika, żeby nie było, iż popieram jedną ze stron. Dlatego tym bardziej warto przyjrzeć się przyjezdnym.
Dodatkowo... cóż. Owe towarzystwo nie jest aż tak kryształowe - liczne gangi, bandytyzm, złodziejstwo, zdrady... Rzeźnik podczas rozmowy z Amsterdamem po zamachu wspomina o tym, że swoimi czynami niejako trzyma porządek w mieście, co jak dla mnie jest racją. Owszem, to okrutnik, ale faktycznie, w mieście istnieje swego rodzaju porządek i ład, każdy zna swoje miejsce. Bill jako jedyny potrafił pilnować te wszystkie gangi, czegoś takiego z pewnością Amsterdam by nie potrafił.

ocenił(a) film na 5
nati02andi

Fajnie, że ktoś na tym forum potrafi zrobić tak ciekawą analizę, naprawdę, aż wstyd mi, że z braku czasu nie mogę się zrewanżować podobną. W każdym razie z tej strony, którą prezentujesz film prezentuje się lepiej i ciekawiej niż w takim bezpośrednim odbiorze. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
piecyk32

Dziękuję za słowa uznania ;) przyznam, że na mój punkt widzenia składają się w większości moje ostatnie dwa lata życia. Dzięki temu, co osobiście widziałam wiem, że Irlandczycy byli o wiele bardziej toksyczną społecznością, niż widać to na pierwszy rzut oka...
Pozdrawiam również ;)

ocenił(a) film na 5
nati02andi

Jeżeli tam mieszkasz to widzisz to najlepiej. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 6
nati02andi

Wszyscy Amerykanie to imigranci, wyjąwszy Indian.

ocenił(a) film na 10
Krzypur

Krzypur, wiem o tym.

nati02andi

W tamtym okresie wszystkie miasta świata były brudne i niebezpieczne. Podobno żeby przejść nocą przez Paryż trzeba było w kilku chłopa torować sobie drogę szablami.

chwilozof

Zależy w jakiej dzielnicy. W bogatych dzielnicach żyło się bardzo dobrze i były zadbane. Zadbane też były centra maist.

piecyk32

No właśnie... Milenijny przełom, to był właśnie ten czas, kiedy w tzw. kinie sensacyjnym zaczynała brać górę moda na komiksowość.
I wraz z postępem technicznym opanowywała je coraz bardziej.
I wciąż nie chce ustąpić.
Niestety.

ocenił(a) film na 5
jan_niezbedny0

BARDZO trafnie użyłeś słowa NIESTETY... Popieram w 100%!

piecyk32

Nie uważam tego filmu za kiepski, ale moim zdaniem 10-20 lat wcześniej Scorsese nakręciłby go lepiej.

ocenił(a) film na 8
piecyk32

Nieco przerysowana, ale i tak bardzo intrygująca historia. Kawał dobrego kina.

ocenił(a) film na 7
piecyk32

Film fajnie ukazał tło społeczne, kulturowe tamtych czasów, ale długość powodowała, że człowiek oglądając momentami się już męczył.

ocenił(a) film na 5
piecyk32

Zgadzam się z moimi przedmówcami,film niesamowicie przeciągnięty,nudny i męczący. Schematyczny,przerysowany,przewidywalny i sztucznie oświetlony. Piątka z litości za grę aktorską Day-Lewisa i DiCaprio choć nie mieli oni wielkiego pola do popisu.

ocenił(a) film na 9
piecyk32

mi tam się podobał, ale ja lubię długie filmy, o ile są dobre bo jeśli cos jest poniżej ~2 godzin ciężko jest wciągnąć się w film, zaczyna się i od razu kończy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones